Testy DNA psów

Część kompleksów mieszkaniowych w USA postanowiła zmierzyć się z właścicielami, którzy nie chcą sprzątać po swoich pupilach.

Niewątpliwie osoby, które nie chcą sprzątać po swoich psach to niezwykła uciążliwość. Nie tylko dla zarządców, ale również dla pozostałych sąsiadów i mieszkańców. W końcu kto chciałby wdepnąć w odchody wracając z pracy czy szkoły.

Znalazły się jednak osoby, które postanowiły dać nauczkę niechlujnym właścicielom. Zarządcy nieruchomości zdecydowali się korzystać ze specjalnych testów DNA, które pozwolą zidentyfikować psa do którego należą niesprzątnięte odchody. Najpierw pobierane są próbki od każdego psa w budynku. Następnie jeżeli zarządca znajdzie nieposprzątane odchody, bardzo łatwo będzie zidentyfikować ich właściciela za pomocą odowiedniego testu. Zakłócający porządek zostaną ukarani grzywną. „To jeden z lepszych pomysłów, jakie kiedykolwiek wykorzystałem w pracy zarządcy” - mówi Debbie Logan.

A co na to sami właściciele. Jak zawsze głosy są podzielone, a najwięcej narzekać będą pewnie sami winni. Części osób pomysł bardzo się podoba. Mówią, że w końcu będzie czysto na trawnikach i chodnikach. Pozostali oburzają się „traktują każdego z nas jak przestępcę”. 

Niewątpliwie pomysł może okazać się dobry, jednak zważywszy na milionowe koszty uruchomienia takiego projektu, w Polsce raczej szybko nie doczekamy się takiego systemu.

Kategoria: